Oswajamy się z klimatem. Początki nie są najgorsze, bo trafiłyśmy jeszcze na końcówkę pory deszczowej i w ciągu dnia bywa mniejsze lub większe zachmurzenie. Łączy się to także z krótkotrwałymi opadami deszczu, po których powietrze się lekko ochładza. Dzięki temu może łatwiej będzie nam się przystosować do czekających nas temperatur. Wczoraj i dzisiaj temperatura wody była trochę niższa niż temperatura powietrza, co dawało wrażenie lekkiej ochłody. Nie oznacza to oczywiście, że wejście do wody stanowiło jakąkolwiek przykrość 🙂

Przebywanie na plaży sprzyja zawieraniu nowych znajomości. W dniu wczorajszym poznałyśmy uroczego Hindusa Vijaya, który przyleciał tutaj na kilkudniową konferencję prosto z Paryża. W trakcie prowadzonych pogaduszek dał nam kontakt do swoich przyjaciół, pary młodych Tajów, którzy po spotkaniu z nami, nie tylko obiecali nam pomóc w znalezieniu nastepnego lokum w tym regionie, ale także zaproponowali pomoc w zwiedzaniu Phuket i okolic. Dzięki nim będziemy mogły zobaczyć najładniejsze wyspy wokół Phuket i może uda się nam zorganizować pobyt także na północy Tajlandi w Chiang Mai. Jak widać umiejętności komunikacyjne mogą dawać wspaniałe rezultaty 🙂

img_20161120_151219

Dzisiaj plaża w słońcu, ale za to przy sporej fali, która potrafiła pięknie skotłować, jak się nie udało przed nią uciec.

Wieczorem niestety niemiła niespodzianka. Komputer Ewy odmówił posłuszeństwa. Trzeba będzie poszukać jakiegoś serwisu.